Gdzie na nura? – Kiekrz Ekofloksy


Pierwszy opis miejsca nurkowego zacznę od Jeziora Kierskiego. Fakt, że o Kiekrzu piszę w środku zimy nie jest przypadkowy (dlaczego? wyjaśnię w dalszej części). Nie będę opisywał genezy nazwy tego jeziora ani też którędy szedł lodowiec, który je stworzył. Zamiast tego postaram się wam podpowiedzieć jak do niego dojechać i jak zrobić w nim fajne nurkowanie (i kiedy).
Jezioro położone jest na obrzeżach Poznania od strony zachodniej. Miejsce nurkowe, które nas interesuje zlokalizowane jest dokładnie tu: 52.447867, 16.790995 (możecie to wkleić w GPS lub wejść w linka z google maps >>LOKALIZACJA EKOFLOKSY<<)
A jak nie macie GPS-u lub chcecie raz a porządnie zapamiętać jak tam dojechać to proszę bardzo:
- Jedziemy od Poznania w stronę miejscowości Pniewy.
- Skręcamy w drogę na Szamotuły (ul. Szamotulska).
- Dojeżdżamy do ronda na którym mamy Biedronkę (po prawej stronie).
- Skręcamy na rondzie w prawo i od razu w lewo w las przy betonowym płocie.
- Jadąc nieutwardzoną drogą wybieramy pierwsze odbicie w prawo i jesteśmy na miejscu!
Droga do miejscówki zwanej przez nas ekofloksem jest lekko wymagająca, szczególnie po obfitych opadach deszczu (fajnie mieć terenówkę, ale stary fiat w combi też daje radę). Zjazd nad samą wodę zimą, przy oblodzonej nawierzchni może nie być dobrym wyborem. TUTAJ UWAGA – jak jest zima i jest lód, to nie polecam zjeżdżania na dół, lepiej zaparkować na górze (niestety trzeba wtedy targać graty na dół i w górę). Jak nie ma lodu, możemy śmiało zjechać ze skarpy, z odpowiednim rozpędem bez problemu wyjedziemy z powrotem do góry.
Na miejscu, na wprost mamy jezioro, po lewej stację pompującą powietrze do jeziora – Ekofloks.
Ekofloksy to miejsce będące „bazą” napowietrzania jeziora. Znajdują się tutaj rury wychodzące do najgłębszych części jeziora którymi tłoczone jest powietrze (ten proceder poprawia kondycję jeziora i tym samym wizurę – podobno).
Jeśli chodzi o samo nurkowanie, to sprawa jest prosta – w Kiekrzu nurkujemy przeważnie zimą. Powód jest banalny, zimą jest najfajniejsza widoczność – 3,4,5,6 m. Latem wizura bywa na wyciągnięcie ręki.
Wejście do wody jest łagodne, od razu widzimy rury idące w głąb jeziora. Owe rury bardzo pomagają w nawigacji i pozwalają w prosty sposób znaleźć „głębsze” części zbiornika. Najlepiej płynąć „prosto i lekko w prawo” – natrafimy na platformę od której idzie poręczówka do Fiata 126p (nie był on zatopiony celowo, po prostu lód się zarwał i wpadł, dlatego leży z silnikiem, tapicerką itp.) .Od „malucha” już prosta droga po rurach do głębokości około 35m. Płynąc warto świecić latarką na boki i wypatrywać sumów, karpi, sandaczy i raków. Dodatkowo pod wodą można znaleźć jeszcze kajak, łódkę, kilka większych rur i betonowych kloców oraz dosyć sporą ilość śmieci (wyciągnijcie zawsze jakąś puchę albo butlę po Tyskim jak wychodzicie z nura!). Poniżej kilka zdjęć z jeziora.


4 komentarze/y
Czy jest jakiś sugerowany kolor Fiata w combi?
najlepiej biała włoska limuzyna 🙂
Super opis
Jeden z obiektów na zdjęciach wygląda znajomo ;).
Udostępnij
Kategorie Bloga
Kalendarz Wydarzeń
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
Archiwa